środa, 16 listopada 2011

Kiecuchna na sprzedaż :)

Zakochałam się w tej sukience od pierwszego spojrzenia! Cena niestety była zaporowa jak dla mnie, więc tylko wzdychałam do tej fotki... aż tu dnia pewnego Małżonek mój szanowny przynosi mi tą kiecuchnę do domu :D Okazało się, że zamówił ją dla mnie - kochany, prawda? :D
Niestety nie pomyślał o tym, żeby np sprawdzić wymiary, ja tez nie, bo przecież cena dla mnie za wysoka to po co będę sprawdzała...? No i oczywiście kiedy przymierzyłam to cudo czar prysnął :( Sukienka jest z elastycznego materiału, więc dopasowuje się do sylwetki, ale moją sylwetkę należałoby raczej ukryć pod luźno zwisającym materiałem, a nie uwydatniać tym opiętym... Szkoda, okropna szkoda :(
Po kilku miesiącach doszłam do wniosku, że bez sensu aby wisiała tylko w szafie i traciła na wartości... w końcu pieniądze na nią wydane tak bez sensu? więc postanowiłam, że chyba najwyższa pora ją sprzedać... Nie przyznam się za ile mój Szanowny Małżonek ją kupił ;) w każdym razie cena na aukcji jest oczywiście niższa, bo zależy mi na tym, żeby się sprzedała i żeby choć część tej wydanej kasy odzyskać...

Może którejś z Was się spodoba?

Zapraszam na aukcję: Sukienka

Zamierzam pododawać jeszcze sporo rzeczy, które zalegają mi w szafie. Wstyd się przyznać, ale mam ciuchy, które miałam na sobie tylko raz czy dwa... miejsca w szafie brak, kasy w portfelu również, więc pora zrobić z tym porządek!

3 komentarze:

  1. O ja też mam sporo rzeczy które mam dłuższy czas a miałam je na sobie raz czy dwa a niektórych nawet wogóle:-):-)
    dziękuję za ostatni komentarz...:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie dla mnie osobiście, ale przyznaję że piękna :))

    OdpowiedzUsuń