czwartek, 24 listopada 2011

Czerwono mi... :)

Jak już pisałam we wcześniejszym poście stałam się niedawno posiadaczką pierwszego w mym życiu czerwonego lakieru :) Dokupiłam lakier z czerwonym brokatem i w efekcie powstały te o to czerwone pazury :) Próbowałam uchwycić jak ten fajnie migoce (no jak to brokat!), ale nie udało mi się... Pazury pomalowane od 3 dni, więc już pościerane na końcach, ale kolory widać ;) wybaczcie też niedbałe wykonanie, ale malowałam wieczorem przy lampce i wyszło masakrycznie ;)



Na paznokciach mam 2 warstwy, ale końcówki prześwitują trochę mimo to. Mnie to nie przeszkadza akurat, ale jeśli dla kogoś to jest problem to chyba będą potrzebne 3 warstwy :)

Kolorek ładny, ale nie jestem pewna czy dobrze się czuję z czerwonymi pazurami... ;)

Pasuje do akcji Czeriweń w każdej postaci ?
Pasuje! ;)

4 komentarze:

  1. fajny kolorek, uwielbiam takie czerwienie, zarówno na ustach jak i na paznokciach;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja uwielbiam czerwony lakier! <3

    OdpowiedzUsuń
  3. mi strasznie podobają się czerwone paznokcie, ale też nie zawsze dobrze się w nich czuję... chociaż czasami czerwień to taka odskocznia :) bardzo ładny kolorek.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kolorek..masz cudowne paznokcie:-))*

    OdpowiedzUsuń