Producent pisze:
Pomaga zapobiegać rozstępom. Emulsja zawiera olejek migdałowy, olej słonecznikowy, witaminę E i wyciąg z alg morskich oraz kompleks ujędrniających substancji czynnych, nie zawiera olejów mineralnych i silikonowych, barwników i konserwantów. Produkt przetestowany dermatologicznie.
Sposób zastosowania: emulsje wcierać od pierwszego miesiąca ciąży w skórę brzucha, piersi, ud i pośladków. Używać 2 - 3 razy dziennie, do trzech miesięcy po porodzie.
Skład: Aqua, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Heliantus Annuus (Sunflower) Seed Oil/Unsaponifiables, Sorbitol, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Dicaprylyl Ether, Myristyl Alcohol, Perfum, Tocopheryl Acetate, Lanolin, Chlorella Vulgaris Extract, Potassium Palmitoyl Hydrolyzed Wheat Protein, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glyceryl Caprylate, Xanthan Gum, Polyglyceryl-10 Lauryte, Polyglyceryl-2 Lauryte, Glyceryl Caprate, Tocopherol, Sodium Hydroxide.
Kupiłam go, bo szukałam czegoś co pomoże mi w pielęgnacji ciążowego brzuszka. Nie chciałam wydawać fortuny, bo w pierwszej ciąży używałam dość drogiego kremu z Pharmaceris, a rozstępy i tak się pojawiły... w ostatnich tygodniach, ale jednak... widocznie jak mają się pojawić to się pojawią ;) a przecież i tak w tym wszystkim chodzi głównie o masaż! Poczytałam opinie na wizażu o tej emulsji i postanowiłam dać jej szansę. Ma wygodną butelkę, produkt wyciska się z niej bez problemu. Konsystencja idealna, nie za lejąca, nie za gęsta. Wymaga rzeczywiście masażu, gdyż po nałożeniu na skórę robi się taka biała powłoka, którą trzeba wsmarować, więc chcąc nie chcąc nie ma mowy o byle jakim pomizianiu się tylko tym produktem, trzeba wsmarować, zrobić masaż:) Według mnie to plus, bo nie odwalamy fuszerki tylko musimy się przyłożyć do zadbania o skórę :) Nawilża bardzo dobrze. Ja używam go na brzuch i biust, 2 razy dziennie i skóra jest bardzo dobrze nawilżona. Jak wstaję rano nadal czuję, że jest mięciutka i gładka. Nie przypominam sobie, abym miała lepiej działający balsam do ciała. Kosztuje niewiele, nie pamiętam dokładnie, ale między 12 a 16zł a jest naprawdę wydajny.
Jedynym minusem może być zapach. Jest dość słodki, słyszałam określenia, że mdły, nachalny. Kosmetyki Babydream mają to do siebie, że mają charakterystyczne, słodkie zapachy. Mnie akurat ten zapach specjalnie nie przeszkadza, ale w ciąży różnie reaguje się na zapachy, więc niektóre dziewczyny może on irytować.
Ja póki co jestem zadowolona z tej emulsji i nie planuję zamieniać jej na inny kosmetyk. Nowe rozstępy się na razie nie pojawiły i mam nadzieję, że tak zostanie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz